piątek, 13 lipca 2012

"All you need is love".

Korzystam z okazji, iż mamy wi-fi w hostelu Sai Palace - jutrzejszy dzień spędzimy w autobusach (próbujemy dostać się do Varanasi, nad Ganges - z racji holly month wszystkie pociągi są przepełnione, nie ma wolnych miejsc. Zostają autobany, a droga jest długa - wyjazd jutro o 10 am, przesiadka w Lucknow, finish w Varanasi o 5 am w niedzielę; podobno warto się przemęczyć: Ganges, palenie zwłok, wspaniałe sari, mekka Hindusów) - i wspomnę, iż dzisiaj wypełniłyśmy do Was kartki :)

Przejażdżkę autobusem z Hindusami mamy już za sobą - za 27 rs, ze wszystkimi oknami otwartymi, nie na dachu! Siedząc!

Fatehpur Sikiri to Wymarłe Miasto oddalone o 40 km od Agry. Akbar, władca Mogołów, mimo licznego haremu nie mógł doczekać się syna. Pewien pustelnik, Selim Ćisti, słusznie przepowiedział mu potomka płci męskiej, a wdzięczny i zafascynowany osobą Selima Akbar postanowił przenieść się jak najbliżej swego mistrza, zaś po jego śmierci uhonorował go grobowcem z białego marmuru. Tak powstało miasto. Z powodu zamieszek władca opuścił je kilkanaście lat później, co przyczyniło się do jego wyludnienia.

Historia Taj Mahal jest bardziej romantyczna, a rezultat w postaci tego budynku każe się zastanowić nad potęgą miłości - poczytajcie sami ;)

Wymarłe Miasto w deszczu, najbardziej obfitym do tej pory.
Kozy na środku skrzyżowania - ruch tutaj jest chaotyczny i lewostronny.
Wymarłe Miasto przed opadami.
I znowu w deszczu.
Czy to grzyb czy zagrzybiałe kawałki dywanów zwisają z sufitu?
Nasz autobus nie miał maski.
RUDY Hindus na motorze.
Widok na Tadż Mahal z restauracji - pięknie, ale nie należy patrzeć w dół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz